Translate

niedziela, 7 października 2012

Ochrona pandy wielkiej

Kilka ostatnich populacji pany wielkiej żyje w górskich lasach środkowych Chin. Panda ta jest jednym z najbardziej zagrożonych wyginięciem gatunków. Należy mieć nadzieję, że nie dołączy do setek gatunków, które corocznie znikają z powierzchni Ziemi.
  Panda, która wyglądem przypomina niedźwiedzia, jest zbudowana podobnie do szopa. Jej uzębienie świadczy o mięsożerności, jest jednak roślinożercą. Do tej pory istnieją wątpliwości co do jej klasyfikacji. W swej ojczyźnie, górach Chin środkowych, panda odżywia się wyłącznie liśćmi i młodymi pędami bambusa. Bambus jest wysoką trawą, bardzo trudną do przeżucia. Dlatego w procesie ewolucji uzębienie pandy uległo zmianie, zaokrągliły się korony siekaczy i poszerzyła się powierzchnia żucia zębów trzonowych. Panda jest zwierzęciem płochym i samotniczym. Najaktywniejsza jest o świcie i o zmroku. Przy poruszaniu się charakterystycznie wykręca przednie łapy, co wyraźnie odróżnia ją od niedźwiedzia.
  Obecnie panda zamieszkuje tylko odizolowane lasy górskie Seczuanu i ostatnie odizolowane prowincje na południe środkowego pasa gór w Quinling. Populacja pandy szacowana jest na 500 - 1000 osobników. Główną przyczyną wymierania pandy wielkiej jest niszczenie jej środowiska życia.
  Działania podejmowane w celu ratowania pandy wielkiej 
Chiny są dumne ze swojej pandy wielkiej. Założono tam kilka centrów naukowych, których zadaniem jest między innymi obserwacja dziko żyjących pand. Prowadzenie obserwacji jest trudne, gdyż pandy zamieszkują trudno dostępne obszary, takie jak np. bardzo gęsto porośnięte wąwozy. Ponadto płochliwość pand także nie ułatwia zadania zespołów badawczych. Metodą, która pozwala na lepsze poznanie sposobu życia pand jest metoda telemetrii. Pozwala ona nie tylko na ustalenie miejsca pobytu poszczególnych pand, ale umożliwia też zbadanie jej stanu zdrowotnego poprzez mierzenie i rejestrowanie ciśnienia jej krwi. W tym celu chwyta się pandy i zakłada obroże, w których umieszczony jest miniaturowy nadajnik. Sygnały z nadajnika odbierane są przy pomocy anteny w odbiorniku.
  Celem naukowców jest także zapobieganie wymieraniu lasów bambusowych, co mogłoby w konsekwencji doprowadzić do śmierci głodowej wielu pand, tak jak to miało miejsce w roku 1975.

sobota, 6 października 2012

Próby ocalenia pantery śnieżnej

Choć pantera śnieżna prowadzi bardzo skryty tryb życia, została prawie całkowicie wytępiona przez bezwzględnych myśliwych. Resztki pierwotnej populacji żyją w niedostępnych górach Azji Środkowej. Akcje regionalne i międzynarodowe mają dziś jeden cel - zapobieżenie wymarciu tego wspaniałego drapieżnika i niszczeniu jego środowiska. 
  Pantera śnieżna ( Irbis ) zamieszkiwała zawsze góry Azji Środkowej. Niegdyś chętnie przebywała też na niżej położonych terenach, w miejscach porośniętych lasami lub krzewami, na północy od wysokości ok. 600 m, a na południu aż po 5 800 m n.p.m. W ciągu kilku ostatnich dziesięcioleci dla ludzi pojawiły się nowe możliwości. Większość dzisiejszych pasterzy zamieniło konie na samochody terenowe, mogą więc szybko i łatwo dostać się do stad pasących się daleko na dużych wysokościach.
Ludzie docierają do niedostępnych dotychczas miejsc i wypierają panterę śnieżną, a także inne dzikie zwierzęta na coraz odleglejsze tereny. Skromna roślinność, występująca w tych miejscach, może wyżywić tylko niewielką liczbę roślinożerców, które bywają zdobyczą irbisa.
   Obecnie kilka państw współpracuje przy obronie pantery śnieżnej na wolności.W Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych noszenie futer rzadkich zwierząt przestało być modne już od dawna, a współczesna opinia publiczna sprzeciwia się temu. Cóż jednak znaczy te kilka lat w porównaniu z kilkoma wiekami, kiedy na irbisa bezwzględnie polowano właśnie dla jego futra? Europejscy kuśnierze nie wyprawiają już skór pantery śnieżnej na podstawie zalecenia międzynarodowego związku sprzedawców futer.
Ogólny stan populacji pantery śnieżnej trudno dziś ocenić. Szacuje się jej liczebność na 300 do                   2 000 sztuk.
Próby ocalenia pantery śnieżnej 
W latach osiemdziesiątych założono towarzystwo ocalenia pantery śnieżnej (Uncia uncia), a w roku 1981 opracowanie poświęcone temu gatunkowi otrzymało niezwykle prestiżową nagrodę. Podsumowywało czteroletnie obserwacje na nepalskim terytorium Langu Gorge i w znaczący sposób przyczyniło się do zrozumienia niebezpieczeństwa, które zagraża obecnie temu wspaniałemu drapieżnikowi z rodziny kotów, zwanego także irbisem. W roku 1986 w Indiach odbyło się V międzynarodowe sympozjum poświęcone panterze śnieżnej, na którym ogłoszono program ochrony. Zaproponowano wykonanie kolejnych badań, których celem byłoby opracowanie jak najdokładniejszego obrazu zagrożeń tego gatunku. Zalecono również zorganizowanie dobrze strzeżonych rezerwatów. W roku 1989 w miejscach wstępowania pantery śnieżnej 42 000 km² uznano za tereny chronione. Program ochrony zakładał, że tubylcom żyjącym w rezerwatach nie będzie wolno zabijać panter, ani zwierząt, na które najczęściej poluje ten drapieżnik. Ponieważ możliwość rolnictwa w tych miejscach są bardzo ograniczone, zaoferowano mieszkańcom możliwość pracy w zarządzie rezerwatu i przy jego pilnowaniu. Oprócz tych międzynarodowych akcji pięć państw, na których terenach żyje irbis, współpracuje przy realizacji projektów regionalnych. W roku 1990 w Indii zapoczątkowano projekt, którego celem jest uzyskanie środków finansowych na rzecz ochrony terytoriów. Indyjskie prowincje Dżammu i Kaszmir wprowadzają w życie program ochrony, który nie ma na celu wysiedlenia tubylców z rezerwatów, ale pogodzenia ich potrzeb z interesem zwierząt. Rolnicy informowani są, jak gospodarować, by efekty ich pracy służyły i im i dzikim zwierzętom. Niektóre urzędy dostarczają bezpłatnie hodowcom bydła, materiały budowlane, by mogli chronić swe stada przed atakami irbisów. Jeśli na takie przedsięwzięcia będzie dość środków, współżycie ludzi i panter śnieżnych ułoży się pomyślnie.

piątek, 5 października 2012

Handel skórami

Każdego roku niezliczoną liczbę zwierząt zabija się dla ich pięknych futer. Mimo nacisków opinii publicznej i międzynarodowych przepisów chroniących zagrożone gatunki nadal kwitnie handel skórami i wiele gatunków zwierząt znajduje się na granicy wyginięcia ( np. Pantera śnieżna* ). 
  W pierwszej połowie dwudziestego wieku rósł handel skórami dużych kotów: panter mglistych, cętkowanych i śnieżnych, jaguarów oraz gepardów, co miało zgubny wpływ na liczebność tych zwierząt na wolności. Punktem kulminującym były lata 60., kiedy z niektórych krajów wywożono co roku dziesiątki tysięcy skór. W latach 70. zaczął stopniowo się zmieniać stosunek opinii światowej do noszenia futer. Wszystkie duże gatunki kotów włączono do wykazu zwierząt chronionych na podstawie konwencji CITES, co oznaczało w praktyce zakaz międzynarodowego handlu tymi zwierzętami i towarami pochodnymi. Ofiarami kłusowników stały się wówczas małe, południowoamerykańskie cętkowane drapieżniki. Ich populacje były dziesiątkowane w niesłychanym tempie. W latach 70. sprzedano na świecie ogółem 500 tysięcy skór ocelotów dużych, ocelotów drzewnych i kotów tygrysich. W roku 1989 gatunki te włączono do wykazu CITES.
  Wiele gatunków zwierząt futerkowych hodowanych jest do dziś na specjalnych fermach. Najczęściej są to lisy polarne i norki. Fermy w Kanadzie i USA produkują corocznie kilka milionów skórek tych zwierząt. Warunki takich hodowli są często ostro krytykowane przez obrońców zwierząt.
  * Pantera śnieżna jest bardzo rzadkim i pięknym kotem, żyjącym w niegościnnych górach środkowej i południowej Azji, od Mongolii po Indie. Choć jest pod ochroną, polowania na nią nie ustają i jej niewielkie populacje stale się zmniejszają. Za gęste i pięknie ubarwione futro pantery śnieżnej płaci się niemałe pieniądze. Na uszycie czterech futer potrzebna jest skóra co najmniej dwunastu zwierząt.

wtorek, 2 października 2012

Wilk rudy

Wilk rudy występował niegdyś na terytorium wielu stanów USA. Ponieważ miał opinię mordercy bydła, ludzie tępili go niemiłosiernie.
________________________________
Farmerzy i hodowcy bydła przez długi czas tępili wilka rudego, ponieważ przypuszczali, że z braku innego łupu uśmierca ich bydło. Spowodowało to prawie całkowite jego wyginięcie. Dziś, dzięki projektom, które mają na celu ponowne osiedlenie go i zachowanie w regionach pierwotnego zasięgu, dla wilka rudego zaświtała nadzieja.
Wilk rudy jest mniejszy niż jego szaro ubarwiony krewniak - wilk (Canis lupus), ale trochę większy niż kojot. Niektórzy zoologowie przypuszczają, że powstał w wyniku krzyżowania się wilka z kojotem. Jego nazwa ( Canis rufus ), może być myląca, ponieważ w niektórych populacjach dość często występują zwierzęta prawie czarne.
  Niegdyś wilk rudy był powszechny w wielu południowych stanach USA, od Oklahomy i Teksasu na zachodzie, aż po Florydę na wschodzie. Ale już w roku 1940 wilk rudy czystej krwi stawał się coraz rzadszy, ponieważ przypuszczano, że powstaje coraz więcej mieszańców wilka rudego i kojota. Wraz ze spadkiem populacji wilka rudego zaczął się upowszechniać kojot. W roku 1970 poza kilkoma rozproszonymi populacjami na preriach przy południowo-wschodnich wybrzeżach Teksasu nie pozostały już żadne inne żyjące na wolności stada wilka rudego czystej krwi.


poniedziałek, 1 października 2012

Psy w Korei Południowej

Ponad 4000 psów dziennie ( rocznie ponad 2 miliony) jest zabijanych w Korei Południowej dla mięsa. Wcześniej okrutnie traktowane ( duszone, rażone prądem, bite, obdzierane ze skóry, łamane są im łapy, transportowane w za małych klatach - czasem po kilka psów) w końcu przychodzi ich koniec. Nie bądźmy obojętni na chore wymysły ludzi. Podpiszmy petycje mającą na celu powstrzymanie masowego mordowania psów:  

Ta pomoc nic nas nie kosztuje, każdy głos się liczy.

Obejrzyj i podpisz petycje, do której link znajduje się powyżej